Unknown
On wtorek, 7 stycznia 2014
Ból głowy może mieć
różne przyczyny. Jedno jest jednak pewne – spotyka dziś każdego,
bez względu na wiek i stan zdrowia. Czy tylko stres i niezdrowy tryb
życia mogą być powodami takiego stanu rzeczy? Okazuje się, że
nie. Wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie ma oczywiście
stosowana przez nas dieta. Czego powinniśmy unikać, by wyeliminować
migrenowe dolegliwości? Postaram się krótko i treściwie na to
pytanie odpowiedzieć.
Bardzo wiele zależy od
naszej wrażliwości na wszelkiej maści czynniki dietetyczne. Nie
chodzi tutaj o alergię, ponieważ u większości osób bóle głowy
spowodowane są odwodnieniem lub spożywaniem zbyt małej ilości
pokarmów. Migrena najczęściej wynika z niedoboru pewnych enzymów
w naszym organizmie. Trudność w odpowiednim zdiagnozowaniu przyczyn
polega na tym, że spożycie choć jednego więcej z pokarmów z
grupy ryzyka już może powodować pierwsze objawy. Do interesujących
przypadków należy czekolada. Spore grono osób cieszy nią swoje
kubki smakowe w chwilach poprzedzających atak migreny. Nie do końca
wiadomo czy powodem jest podświadoma chęć rozładowania
związanego z nią stresu, czy też to właśnie czekolada stanowi
ten bezpośredni punkt zapalny dolegliwości. Być może skutecznym
sposobem jest jedzenie jej w małych ilościach i obserwowanie
rezultatów? Ważną grupę stanowią także substancje wywołujące
skurcz i rozkurcz naczyń krwionośnych, takie jak np. kofeina i
alkohol. Często u osób nadużywających tych środków występuje
syndrom odstawienia. Bóle głowy utrzymują się wówczas bardzo
długo i trudno je zniwelować za pomocą tradycyjnych metod.

Strzeżmy się
przejrzałych owoców. Pęknięte skórki bananów, pomarańczy, jak
również uszkodzone łupiny i skórki innych owoców powinny być
dla nas znakiem ostrzegawczym. Może się pod nimi kryć pleśń,
której co prawda nie widać gołym okiem, ale jej toksyny negatywnie
wpływają na ogólny stan naszego samopoczucia. Nie możemy także
zapominać o redukcji tłuszczów w naszych codziennych
przyzwyczajeniach żywieniowych. Ich nadmiar powoduje zlepianie się
płytek krwi, co w ostateczności prowadzi do obniżenia stężenia
serotoniny, czyli hormonu szczęścia. W połączeniu z solą, która
odwadnia, możemy być pewni nawrotów migreny oraz innych
nieprzyjemnych dolegliwości.
Szybkie tempo życia narzuca nam
niestety pewne standardy żywieniowe. Jeżeli komuś z nas brakuje
dyscypliny w zdrowym odżywianiu, łatwo może ulec pokusie jedzenia
w przypadkowych miejscach, bez wiedzy o tym, jak danie zostało
przyrządzone. Gdyby jednak ktoś chciał dostosować się do moich
rad, postaram się wyczerpująco opowiedzieć o tym, co może
migrenie zapobiegać.

Wyeliminowanie
konserwantów, substancji słodzących oraz glutaminianu sodu to
pierwsze czynności, które powinniśmy podjąć na drodze ku
całkowitemu pozbyciu się migrenowego bólu głowy. Szczególnie
niebezpieczne są produkty reklamowane jako niesłodzone. Najczęściej
naturalne cukry są w nich zastępowane aspartamem. Pomijając fakt,
że brak prawdziwej energii czerpanej ze spalania węglowodanów już
sam w sobie przyczynia się do powstania dolegliwości, aspartam
wzmacnia efekt. Najlepsze są stare dobre metody, polegające m. in.
na piciu przynajmniej 2 litrów niegazowanej wody każdego dnia. 3
posiłki dziennie to niezbędne minimum, a jeszcze bardziej odczujemy
pozytywne skutki, gdy zaplanujemy ich 5. Nie warto rezygnować z
codziennych ćwiczeń. Dzięki nim nie tylko zredukujemy nadmierny
poziom stresu, ale także doprowadzimy nasze mięśnie do stanu
rozluźnienia. Joga i medytacja stają się coraz bardziej
popularnymi formami rozładowania napięcia. Nie musimy poprzestawać
na zmianie diety. Wraz z określonymi zajęciami psychofizycznymi
możemy osiągnąć dużo większe efekty.