O mnie

Imię: Sylwia
Hobby: Dietetyka i zdrowe żywienie
Dlaczego ten blog?: Eco-Vital, firma, w której pracuję, zaproponowała mi prowadzenie bloga na temat, który od długiego czasu jest moją pasją i przedmiotem studiów. Chciałabym zarazić moich czytelników miłością do własnego ciała i pasją dbania o siebie w dzień i w nocy, dzięki odpowiedniemu stylowi życia i zrównoważonej, pełnowartościowej diecie.
Kontakt: sylwiawimmer@gmail.com
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Unknown On piątek, 13 września 2013

O rybach wiemy bardzo wiele. Na pewno zawierają dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Pełnią one kluczową rolę w procesie odchudzania i przede wszystkim nie odkładają się w tkance tłuszczowej. Nie wyobrażamy sobie zdrowej i pożywnej diety bez dań rybnych. Tymczasem okazuje się, że spożywając ryby zbyt często, jesteśmy narażeni na działanie szkodliwych substancji i związków chemicznych.


Rtęć, bo o niej tutaj mowa, jest jednym z najbardziej toksycznych składników naszego środowiska naturalnego. Nawet w niewielkich ilościach może spowodować nieodwracalne zaburzenia w funkcjonowaniu organizmów żywych. Szczególnie narażonymi „nośnikami” rtęci są ptaki oraz lubiane przez nas ryby. Mimo iż w Polsce poziom ich spożycia jest stosunkowo niski, nadal jesteśmy zagrożeni. Pierwiastek ten kumuluje się w organizmach zamieszkujących środowisko wodne. Nie zabija natychmiast, ale wpływa niekorzystnie na płodność, a w skrajnych przypadkach uniemożliwia reprodukcję. Dotyczy to nie tylko zwierząt przebywających w pobliżu źródeł zanieczyszczeń. Procesy takie jak spalanie węgla oraz wydobycie złota powodują wydzielanie do atmosfery szkodliwych dla nas związków rtęci, a ponadto w wielu miejscach świata jej stężenie przekracza normy przyjęte przez międzynarodowe konwencje.


Organizmy żywe mają problemy z usuwaniem rtęci. Z racji, że zachodzi jej kumulacja, najbardziej zagrożone są gatunki drapieżne. Sami jesteśmy drapieżnikami. Spożywając tuńczyka, znajdującego się na wysokim szczeblu łańcucha pokarmowego, pochłaniamy wyższą zawartość pierwiastka w porównaniu do innych ryb. W przypadku rtęci nie skutkuje dłuższe gotowanie, pieczenie, smażenie lub inne metody wytapiania tłuszczu. Wszelkie szkodliwe substancje znikają, ale rtęć zawsze pozostaje. Gromadzi się głównie w wątrobie i innych wnętrznościach. Dlatego też dobrze jest oczyścić i wypatroszyć rybę przed przygotowaniem. Zbyt duże stężenie rtęci jest powodem uszkodzeń centralnego układu nerwowego. Ptaki zmieniają swój śpiew, ryby anemicznie reagują na ataki drapieżników, a ludzie? Zaczynają się dziwnie zachowywać. Łatwo dostrzec, że negatywne zmiany zachodzą w całym łańcuchu pokarmowym i nie dotyczą tylko jego pierwszego ogniwa.


Jak radzić sobie z narastającym problemem? Oczywiście, że nie warto rezygnować z ryb. Aby przekroczyć tygodniową, 70 – kilogramowy człowiek musiałby zjeść 25 100 – gramowych puszek z tuńczykiem. Spożywać ryby należy więc nie częściej niż 2 lub 3 razy w tygodniu.

Komentarz

Subscribe to Posts | Subscribe to Comments